Jeśli chcesz zamówić pracę lub pomoc w pracy z polskiego, napisz na:
W książeczce „Miejsce dla kpiarza” Jana Brzechwy, wydanej przed moją erą, bo w 1967 r. przez Iskry, znalazłem parę miłych wierszyków. Jeden z nich:
Zero
Toczyło się po drodze:
„Z drogi, gdy ja przechodzę!
Ja jestem sto tysięcy,
A może jeszcze więcej”.
Folgując swej naturze,
Wołało: „Jestem duże!”
Pyszniło się przed światem,
Że takie jest pękate.
Mówili wszyscy z cicha:
„Ma brzuch, a brzuch – to pycha”.
I później się dopiero
Spostrzegli, że to zero.
Jeśli chcesz zamówić pracę lub pomoc w pracy z polskiego, napisz na:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz